Koronka do Miłosierdzia Bożego - teksty na 294WPP

 

Dzień drugi

 

Koronka do Bożego Miłosierdzia

Przeszkodą uniemożliwiającą często przeżycie tego jednoczącego spotkania na Eucharystii spotkania z miłosierdziem Boga jest grzech. "Właśnie dlatego, że w świecie istnieje grzech, Bóg, który jest Miłością, nie może objawiać się inaczej niż jako miłosierdzie" (DM 13). Grzech - jakkolwiek ma wiele postaci - jest ostatecznie odmową miłości należnej Bogu. I taki grzech bardzo konkretnie jest obecny we współczesnym świecie. Człowiek, który grzeszy nie przyjmuje daru Bożej miłości, nie odpowiada także na miłość swoim własnym darem. Grzech zawsze oznacza odmowę kochania Boga, odrzucenie Jego miłości i przewodnictwa. Grzech oznacza także odmowę kochania braci. Ten społeczny wymiar grzechu ma także we współczesnym świecie szczególnie niebezpieczną postać polegającą na swoistej solidarności w złym. Ludzie współpracują w zadawaniu sobie zła oraz w zadawaniu zła innym. W ten sposób grzech rodzi grzech. Miłosierdzie Boga jest jednak nieskończone, a więc "nieskończona (...) i niewyczerpana jest też gotowość Ojca w przyjmowaniu synów marnotrawnych wracających do Jego domu" (DM 13). Bóg jest nieustannie gotowy przebaczać. Potwierdzał to poprzez swoje przepowiadanie, poprzez swoje cuda, a ostatecznie poprzez samooddanie się na krzyżu. Żaden grzech ludzki nie przewyższa ani nie ogranicza mocy przebaczenia. Ta moc udzielana jest w Kościele poprzez sakrament pokuty i pojednania. Wyraźnie wskazuje na to sama formuła rozgrzeszenia: "Bóg Ojciec Miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie i zesłał Ducha Świętego na odpuszczenie grzechów niech ci udzieli przebaczenia i pokoju (...)".

Papież zwraca też uwagę na jeszcze jeden bardzo istotny moment. Otóż o ile Boże Miłosierdzie jest zupełnie nieograniczone i nieskrępowane od strony Boga, o tyle może być skrępowane od strony człowieka, zatwardziałością jego serca. Człowiek może ograniczyć Boże Miłosierdzie poprzez "brak dobrej woli, brak gotowości nawrócenia, czyli pokuty, trwanie w oporze i sprzeciwie wobec łaski i prawdy, a zwłaszcza wobec świadectwa krzyża i zmartwychwstania Chrystusowego" (DM 13). Wielu teologów mówi dzisiaj w tym kontekście o prawdziwym i głębokim zarazem kryzysie sakramentu pokuty. O ile jest on do przezwyciężenia w warstwie zewnętrznej (miejsce, czas, sposób, przygotowanie), o tyle dużo trudniejsze jest jego uleczenie w warstwie wewnętrznej. Ono, bowiem sprowadza się do utraty zdolności nawrócenia. Kościół jest wezwany do nieustannego głoszenia prawdy o nawróceniu i miłosierdziu i jest jednocześnie tym, który przyzywa Bożego Miłosierdzia, także w imieniu tych, którzy tego nie czynią. "I jeśli ktokolwiek ze współczesnych nie podziela tej wiary i nadziei, która każe mi jako słudze Chrystusa i szafarzowi tajemnic Bożych (por. 1 Kor 4,1), wołać w tej godzinie dziejów o miłosierdzie Boga samego dla ludzkości, to niech zrozumie bodaj motyw owej troski podyktowanej miłością człowieka i wszystkiego, co ludzkie, a co w odczuciu tak bardzo wielu współczesnych jest zagrożone wielkim niebezpieczeństwem" (DM 15).

 


[ Informacje |słowo | multimedia | księga gości | forum | historia WPP | historia17-tek | regulamin | opis grup ]
[ konferencje | rozważania | foto | filmy | dzwięki | linki | baza adresów e-mail | kontakt ]
© MichałBedyński
Strona istnieje od lipca 2002 wywoływano nas już [an error occurred while processing this directive] razy