|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
"Pociągnij mnie za sobą, pobiegnijmy..." (Pnp 1, 4)
1. Plan Jezusa Jezus przychodzi na świat, żeby zbawić nie tylko ludzi, ale także struktury polityczne i społeczne. Jezusa interesuje cały człowiek, nie tylko dusza ale i ciało. On ogłosił swoją misję w Nazarecie, kiedy w synagodze powiedział o sobie: "Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana" (Łk 4, 18-19). Jezus miał bardzo konkretny cel: ustanowić Królestwo Boże. Główną więc treścią Jego przepowiadania jest Królestwo Boże i warunki wejścia do Niego. Najważniejszym warunkiem wejścia do Królestw Bożego jest styl życia tych, którzy mają mieć w nim udział. Misja Jezusa dotyczyła całego świata. Jezus jednak żyjąc na ziemi był ograniczony czasem i przestrzenią. Musiał więc zastosować inny sposób na przekazanie ludziom swojego orędzia o zbawieniu. Jezus wiedział, że wszyscy ludzie nie nawrócą się, kiedy usłyszą Jego słowa. Miał świadomość, że odejdzie z tego świata, a po Nim przyjdą inni ludzie, którzy też będą chcieli usłyszeć Dobrą Nowinę o zbawieniu. Przygotował zatem sobie uczniów, którzy potem sami stali się nauczycielami dla innych aby głosić im radosną wieść o zbawieniu. 2. Mistrz i uczeń Jezus swoją publiczną działalność rozpoczyna od powołania uczniów. W czasach Jezusa wielu było wędrownych nauczycieli, którzy mieli swoich uczniów. Uczniowie nazywali swojego nauczyciela mistrzem. Styl życia Jezusa nie był więc niczym dziwnym dla ówczesnych ludzi. Normalną rzeczą było to, że wokół mistrza tworzyła się rodzina złożona z Jego uczniów. Mistrzowie w starożytnym Izraelu nauczali sztuki życia. Treść ich nauczania, to było samo ich życie. Młodzi ludzie więc przychodzili i patrzyli na swojego mistrza, aby od niego nauczyć się jak dobrze postępować w życiu. Dla Hebrajczyka ważniejszym od samego życia było "wiedzieć jak żyć". To sam uczeń przychodził do mistrza prosił o to, żeby mógł z nim zostać, żeby od niego uczyć się życia. Uczeń przebywał z mistrzem na co dzień patrzył na jego postępowanie, relacje z ludźmi. Często uczeń musiał łożyć na utrzymanie mistrza, skoro mistrz nie trudnił się niczym innym, jak tylko kształceniem uczniów. Uczniowie Jezusa byli jednak inni. Choć nie było w tym nic dziwnego, że za mistrzem chodziła gromadka uczniów, to jednak można podać charakterystyczne cechy uczniów Jezusa. Po pierwsze, uczniowie innych mistrzów mogli sami wybrać sobie nauczyciela, który bardziej im odpowiadał, był bardziej przekonywujący. Jezus natomiast sam, starannie dobierał sobie uczniów: "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili" (J 15, 16). Po drugie, uczniem było się tylko na jakiś określony czas, był to tylko okres przejściowy. Uczniem Jezusa natomiast stawało się na całe życie i nie wolno było mu odejść: "Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie" (Łk 9, 26). Uczniowie służyli swojemu mistrzowi jak niewolnicy, natomiast Jezus nazywa swoich uczniów przyjaciółmi: "Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi" (J 15, 15). Uczniowie innych nauczycieli cieszyli się uznaniem i autorytetem ludzi, Jezus natomiast swoim uczniom obiecywał prześladowania i niechęć ze strony ludzi: "Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was" (Mt 5, 11). Tych uczniów Jezus wybierał starannie, ponieważ chciał ich dokładnie nauczyć swojego stylu życia. Musieli to by tacy ludzie, którzy stając się uczniami Jezusa i ucząc się od Niego, sami kiedyś staną się nauczycielami i mistrzami dla innych. Jak wiemy to dziś Jezus nie pomylił się, bo Jego pierwsi uczniowie stali się fundamentem Nowego Ludu Bożego: "A mur Miasta ma dwanaście warstw fundamentu, a na nich dwanaście imion dwunastu Apostołów Baranka" (Ap 21, 14). 3. Sposób nauczania Jezusa Jezus nie wykładał w żadnej akademii, nie założył żadnej szkoły, nie przekazywał suchych informacji. Chodząc po drogach Galilei przede wszystkim spotykał się z ludźmi i rozmawiał z nimi. Dlatego pierwszym i podstawowym sposobem, w jaki Jezus "zmuszał" ludzi do zastanowienia się nad sprawą Królestwa Bożego było zadawanie im pytań. Jezus stawia ludziom pytania w tym celu, aby nie pozostali obojętni wobec Jego słów. W całej Ewangelii jest ponad pięćdziesiąt pytań, jakie Jezus zadaje ludziom. Oto kilka z nich: "Czego szukacie?", "Kto jest większy? Ten, kto siedzi za stołem, czy ten kto służy?", "Czyż życie nie znaczy więcej niż żywność, a ciało więcej niż odzienie?", "Cóż może dać człowiek w zamian za swoje życie?", no i oczywiście pytanie, które przyświeca nam w tej pielgrzymce: "A wy, za kogo mnie uważacie?". Jezus także odpowiadał pytaniem na pytanie, jak na przykład w tej sytuacji: "Wtedy przyszli do Jezusa faryzeusze i uczeni w Piśmie z Jerozolimy z zapytaniem: Dlaczego Twoi uczniowie postępują wbrew tradycji starszych? Bo nie myją sobie rąk przed jedzeniem. On im odpowiedział: Dlaczego i wy przestępujecie przykazanie Boże dla waszej tradycji?" (Mt 15, 1-3). Także Jego nauka i styl życia rodziły pytania: "Czyż nie jest On synem cieśli?" (Mt 13, 55). Jezus nie przekazywał wielu wiadomości, często nauczał tego samego wielokrotnie powtarzając te same treści. Do najbardziej lubianych przez Jezusa tematów należą: modlitwa, przebaczenie oraz wiara. Bardzo skutecznym środkiem głoszenia Królestwa było nauczanie za pomocą obrazów i znaków. Jezus nie tworzył nowych teorii, ani nie napisał świetnej książki traktującej o sztuce życia, On po prostu opowiadał krótkie "historyjki", które można było zastosować do każdej dziedziny życia. Tak więc kiedy ludzie patrzyli na lilie albo ptaki mogli łatwiej zapamiętać, a potem przypomnieć sobie Jego naukę. Gdy jakaś kobieta trzymała w ręku drogocenną perłę przypominała sobie o Królestwie Bożym. Kiedy rolnik siał zboże rozumiał co to znaczy, że Bóg również sieje swoje Słowo. Stolarze doskonale rozumieli , że Jezus jest bramą, a urzędnicy zdawali sobie jasno sprawę, co to znaczy być niesprawiedliwym rządcą. Kiedy wykonywano jedną z tych czynności przypominano sobie to, co On mówił. Jezus, podobnie jak inni prorocy, wykonywał czynności symboliczne, które mają doniosłe znaczenie dla przepowiadania o Królestwie Bożym. I tak Jezus głosił Ewangelię ubogim (Łk 3, 18), odpuszczał grzechy (Mk 2, 1-12), uzdrawiał w Szabat (Mk 3, 1-5), wyrzucił sprzedających ze Świątyni (J 2, 13-22), umył stopy swoim uczniom (J 13, 1-17), zmartwychwstał... Jednak o wiele bardziej Jezus nauczał poprzez swoje życie, samemu dając przykład postępowania. Chciał przez to powiedzieć, że my również w ten sposób możemy ukształtować nasze życie. 4. Być uczniem Jezusa Aby być uczniem Jezusa, nieodzownym jest przyjęcie w życiu pewnych postaw,
które dadzą nam możliwość zrealizowania Jego nauki i osiągnięcia tego,
do czego ona zmierza, to znaczy wejścia do Królestwa Bożego. Te warunki
można streścić w czterech punktach. |
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|